Polskie lampy metalohalogenkowe: Różnice pomiędzy wersjami
(→LRJ) |
(→LRJ) |
||
Linia 68: | Linia 68: | ||
= LRJ = | = LRJ = | ||
Lampy serii LRJ, ze względu na możliwość wprowadzenia ich do większej niż eksperymentalna produkcji, rozpowszechniły się w Polsce najbardziej. Prace przypadające na rozpoczęcie produkcji lamp LRJ prawdopodobnie rozpoczęły się pod koniec lat 60 - najstarsza zachowana dokumentacja datowana jest na rok 1970 i przedstawia zestaw lampy LRJ 400 do zatopienia w balonie zewnętrznym. Do dziś nie zachowała się jednak żadna sztuka stemplowana jako TELAM (o ile były one faktycznie sprzedawane pod tą nazwą). | '''Lampy serii LRJ, ze względu na możliwość wprowadzenia ich do większej niż eksperymentalna produkcji, rozpowszechniły się w Polsce najbardziej.''' Prace przypadające na rozpoczęcie produkcji lamp LRJ prawdopodobnie rozpoczęły się pod koniec lat 60 - najstarsza zachowana dokumentacja datowana jest na rok 1970 i przedstawia zestaw lampy LRJ 400 do zatopienia w balonie zewnętrznym. Do dziś nie zachowała się jednak żadna sztuka stemplowana jako TELAM (o ile były one faktycznie sprzedawane pod tą nazwą). | ||
<br>Prawdopodobnie najstarsza zachowana i sfotografowana wersja lampy LRJ - stemplowana jako COBR Polam - posiada inną konstrukcję jarznika niż szeroko dostępne i produkowane na przełomie lat 70 i 80 modele. Jarznik ten jest bowiem wyraźnie wykonany jako 3-elementowa konstrukcja, wyposażona dodatkowo w cyrkonowe lustro ocieplające za elektrodą. | <br>Prawdopodobnie najstarsza zachowana i sfotografowana wersja lampy LRJ - stemplowana jako COBR Polam - posiada inną konstrukcję jarznika niż szeroko dostępne i produkowane na przełomie lat 70 i 80 modele. Jarznik ten jest bowiem wyraźnie wykonany jako 3-elementowa konstrukcja, wyposażona dodatkowo w cyrkonowe lustro ocieplające za elektrodą. | ||
<br>Popularne wersje LRJ (wspomniane wyżej, z datami produkcji wypadającymi na końcówkę lat 70 i początek 80), są jednak zbudowane inaczej, ponieważ ze względu na ograniczenia sprzętowo-materiałowe, produkcja "masowa" musiała być odpowiednio dostosowana. Jarznik w tej wersji jest więc jednoelementowy, przez co posiada szeroki spłaszcz - w przypadku lamp MH jest to niewskazane, ponieważ taka konstrukcja odprowadza ciepło z miejsca jarznika i tworzy miejsca, gdzie mogą się skraplać jodki. Nie posiada on również luster na końcach jarznika, co, podobnie, wpływa negatywnie na temperaturę i prężność par w jarzniku. | <br>Popularne wersje LRJ (wspomniane wyżej, z datami produkcji wypadającymi na końcówkę lat 70 i początek 80), są jednak zbudowane inaczej, ponieważ ze względu na ograniczenia sprzętowo-materiałowe, produkcja "masowa" musiała być odpowiednio dostosowana. Jarznik w tej wersji jest więc jednoelementowy, przez co posiada szeroki spłaszcz - w przypadku lamp MH jest to niewskazane, ponieważ taka konstrukcja odprowadza ciepło z miejsca jarznika i tworzy miejsca, gdzie mogą się skraplać jodki. Nie posiada on również luster na końcach jarznika, co, podobnie, wpływa negatywnie na temperaturę i prężność par w jarzniku. | ||
<br>Brak technologii i możliwości pozyskania surowców spowodowały, że praktycznie każda lampa LRJ różni się od siebie światłem, ponieważ niemożliwe było bardzo precyzyjne dozowanie halogenków. Zamierzaną temperaturą barwową tego źródła był poziom 3800K, jednak w praktyce, przeważająca większość świeciła kolorem zbliżonym do seledynowego, turkusowego, lub dość rzadko zimnobiałego (z obecnymi zafarbami). Żywotność tych źródeł światła była również bardzo niska, w okolicach 2000h, co dla lampy wyładowczej jest bardzo mizernym wynikiem. Problemem była konstrukcja jarznika oraz przede wszystkim czystość samego szkła zastosowanego do jego produkcji. Lampy metalohalogenkowe mają znacznie wyższe wymagania niż lampy rtęciowe, bowiem wymagają szkła o czystości rzędu 1ppm jonów wodorotlenkowych. Pozyskanie takiego szkła w realiach PRL było niezwykle kosztowne lub też bardzo trudne/niemożliwe. | <br>'''Brak technologii i możliwości pozyskania surowców spowodowały, że praktycznie każda lampa LRJ różni się od siebie światłem, ponieważ niemożliwe było bardzo precyzyjne dozowanie halogenków.''' Zamierzaną temperaturą barwową tego źródła był poziom 3800K, jednak w praktyce, przeważająca większość świeciła kolorem zbliżonym do seledynowego, turkusowego, lub dość rzadko zimnobiałego (z obecnymi zafarbami). Żywotność tych źródeł światła była również bardzo niska, w okolicach 2000h, co dla lampy wyładowczej jest bardzo mizernym wynikiem. Problemem była konstrukcja jarznika oraz przede wszystkim czystość samego szkła zastosowanego do jego produkcji. Lampy metalohalogenkowe mają znacznie wyższe wymagania niż lampy rtęciowe, bowiem wymagają szkła o czystości rzędu 1ppm jonów wodorotlenkowych. Pozyskanie takiego szkła w realiach PRL było niezwykle kosztowne lub też bardzo trudne/niemożliwe. | ||
<br>Niektóre wersje lamp LRJ (zazwyczaj te, w których świetle przeważa kolor seledynowy), można zmusić do pracy bliższej parametrom znamionowym (w zakresie temperatury barwowej) poprzez przeciążenie statecznikiem sodowym 400W lub baterią stateczników, jednak wówczas drastycznie spada żywotność takiego źródła. Dzieje się tak, ponieważ wymuszając większy prąd na źródle podnosi się temperatura w jarzniku, co umożliwia odparowanie wszystkich związków i podniesienie ciśnienia par. | <br>Niektóre wersje lamp LRJ (zazwyczaj te, w których świetle przeważa kolor seledynowy), można zmusić do pracy bliższej parametrom znamionowym (w zakresie temperatury barwowej) poprzez przeciążenie statecznikiem sodowym 400W lub baterią stateczników, jednak wówczas drastycznie spada już i tak niska żywotność takiego źródła. Dzieje się tak, ponieważ wymuszając większy prąd na źródle podnosi się temperatura w jarzniku, co umożliwia odparowanie wszystkich związków i podniesienie ciśnienia par. | ||
<br>'''Na chemię lamp LRJ składały się związki Talu (Tl), Indu (In) oraz Sodu (Na).''' Wewnątrz balonu zewnętrznego panowała głęboka próżnia, utrzymywana przez gettery napylane podczas produkcji. Górne doprowadzenie do jarznika okryte było rurką, mającą eliminować negatywny efekt fotoelektryczny, wywoływany przez silne promieniowanie nadfioletowe. Moce, które zostały udokumentowane przez kolekcjonerów jako fizyczne źródła światła, to: 400W, 700W, 1000W, oraz 2000W. | |||
Moce, które zostały udokumentowane przez kolekcjonerów jako fizyczne źródła światła, to: 400W, 700W, 1000W, oraz 2000W. |
Wersja z 17:09, 4 maj 2025
Polskie lampy metalohalogenkowe, zwane w dobie ich produkcji rtęciowo-jodkowymi lub rtęciowo-halogenowymi, to najmniejsza grupa lamp wyładowczych produkowanych w Polsce. Większość z nich nigdy nie wyszła z fazy prototypowej.
Te, o których wzmianki pojawiły się na przestrzeni lat, zebrano w poniższej tabeli.
Zakład: | Typ: | Rozwinięcie: | Moce: | Informacje: |
---|---|---|---|---|
COBR POLAM POLAM POLAMP |
||||
??? | ||||
(zwana też LRJ/D) |
||||
??? | ||||
??? | ||||
IEL |
??? | |||
??? | ||||
??? |
LRJS
Lampa LRJS jest - prawdopodobnie - jedną z najmniej udokumentowanych, eksperymentalnych lamp metalohalogenkowych, produkowanych w Polsce. Brak jest dokładnych informacji na jej temat; do dziś nie zachowała się żadna sztuka. Na rysunku technicznym przedstawiającym źródło światła, zawarta jest informacja o zapłonniku wewnętrznym, przy czym w oczy rzuca się od razu bimetalowa blaszka zamocowana pomiędzy elektrodą główną a zapłonową. Najbardziej prawdopodobne jest, że lampa uzyskała w nazwie dopisek "z zapłonnikiem wewnętrznym", z powodu posiadania samej tylko elektrody zapłonowej (standardowe lampy LRJ tego nie posiadały). W takiej konfiguracji, element bimetalowy (nieposiadający bańki jak ma to zastosowanie z zapłonnikach tlących), służyłby jako automatyczny zwierak elektrody zapłonowej do elektrody głównej, co zapobiega niekorzystnym reakcjom chemicznym między nimi, poprawiając trwałość lampy.
LRJ
Lampy serii LRJ, ze względu na możliwość wprowadzenia ich do większej niż eksperymentalna produkcji, rozpowszechniły się w Polsce najbardziej. Prace przypadające na rozpoczęcie produkcji lamp LRJ prawdopodobnie rozpoczęły się pod koniec lat 60 - najstarsza zachowana dokumentacja datowana jest na rok 1970 i przedstawia zestaw lampy LRJ 400 do zatopienia w balonie zewnętrznym. Do dziś nie zachowała się jednak żadna sztuka stemplowana jako TELAM (o ile były one faktycznie sprzedawane pod tą nazwą).
Prawdopodobnie najstarsza zachowana i sfotografowana wersja lampy LRJ - stemplowana jako COBR Polam - posiada inną konstrukcję jarznika niż szeroko dostępne i produkowane na przełomie lat 70 i 80 modele. Jarznik ten jest bowiem wyraźnie wykonany jako 3-elementowa konstrukcja, wyposażona dodatkowo w cyrkonowe lustro ocieplające za elektrodą.
Popularne wersje LRJ (wspomniane wyżej, z datami produkcji wypadającymi na końcówkę lat 70 i początek 80), są jednak zbudowane inaczej, ponieważ ze względu na ograniczenia sprzętowo-materiałowe, produkcja "masowa" musiała być odpowiednio dostosowana. Jarznik w tej wersji jest więc jednoelementowy, przez co posiada szeroki spłaszcz - w przypadku lamp MH jest to niewskazane, ponieważ taka konstrukcja odprowadza ciepło z miejsca jarznika i tworzy miejsca, gdzie mogą się skraplać jodki. Nie posiada on również luster na końcach jarznika, co, podobnie, wpływa negatywnie na temperaturę i prężność par w jarzniku.
Brak technologii i możliwości pozyskania surowców spowodowały, że praktycznie każda lampa LRJ różni się od siebie światłem, ponieważ niemożliwe było bardzo precyzyjne dozowanie halogenków. Zamierzaną temperaturą barwową tego źródła był poziom 3800K, jednak w praktyce, przeważająca większość świeciła kolorem zbliżonym do seledynowego, turkusowego, lub dość rzadko zimnobiałego (z obecnymi zafarbami). Żywotność tych źródeł światła była również bardzo niska, w okolicach 2000h, co dla lampy wyładowczej jest bardzo mizernym wynikiem. Problemem była konstrukcja jarznika oraz przede wszystkim czystość samego szkła zastosowanego do jego produkcji. Lampy metalohalogenkowe mają znacznie wyższe wymagania niż lampy rtęciowe, bowiem wymagają szkła o czystości rzędu 1ppm jonów wodorotlenkowych. Pozyskanie takiego szkła w realiach PRL było niezwykle kosztowne lub też bardzo trudne/niemożliwe.
Niektóre wersje lamp LRJ (zazwyczaj te, w których świetle przeważa kolor seledynowy), można zmusić do pracy bliższej parametrom znamionowym (w zakresie temperatury barwowej) poprzez przeciążenie statecznikiem sodowym 400W lub baterią stateczników, jednak wówczas drastycznie spada już i tak niska żywotność takiego źródła. Dzieje się tak, ponieważ wymuszając większy prąd na źródle podnosi się temperatura w jarzniku, co umożliwia odparowanie wszystkich związków i podniesienie ciśnienia par.
Na chemię lamp LRJ składały się związki Talu (Tl), Indu (In) oraz Sodu (Na). Wewnątrz balonu zewnętrznego panowała głęboka próżnia, utrzymywana przez gettery napylane podczas produkcji. Górne doprowadzenie do jarznika okryte było rurką, mającą eliminować negatywny efekt fotoelektryczny, wywoływany przez silne promieniowanie nadfioletowe. Moce, które zostały udokumentowane przez kolekcjonerów jako fizyczne źródła światła, to: 400W, 700W, 1000W, oraz 2000W.