(A20 / Mesko) ORZ-7
ORZ-7 - równolegle z ORZ-6 najbardziej popularna oprawa PRL. Produkowana była początkowo w zakładach A-20 w Kożuchowie, później jednak ich wyrób został przeniesiony do zakładów Mesko w Skarżysku-Kamiennej. Przeznaczona była do oświetlania ulic i innych terenów otwartych, jednak często można było je spotkać w pomieszczeniach zamkniętych tj. np. hale przemysłowe/użytku publicznego. Oprawa jest typu otwartego.
Najstarsze zachowane egzemplarze datowane są na rok xxxx, a najnowsze xxxx. W związku z tym przyjmuje się, że oprawy produkowano w latach xxxx-xxxx.
Budowa i zmiany konstrukcyjne na przestrzeni lat:
Z racji długiego czasu produkcji, występowało wiele wariantów konstrukcyjnych, przy czym wiele z nich było trudno zauważalne. W pierwszych wersjach korpus oprawy wykonany był z blachy stalowej, jednak w późniejszym etapie produkcji porzucono ten pomysł i rozpoczęto wyrób z wykorzystaniem blachy aluminiowej. Niektóre z opraw posiadały pierścień wykonany z tworzywa sztucznego, który w późniejszej produkcji również przestał być montowany. Początkowo w konstrukcji stosowano oprawki w obudowie stalowej, które wyparte zostały przez znacznie trwalsze ale delikatniejsze oprawki porcelanowe.
Mniej widoczne modyfikacje konstrukcyjne to m. in. zmiana kształtu zakończenia górnej obudowy, zmiana uchwytu mocującego dolną klapę z zawiasu na hak, zmiana modelu odlewu, zmiana tabliczki znamionowej z nitowanej na wytłaczaną.
Wytrzymałość i próba czasu:
Ze względu na zastosowane materiały i konstrukcję, oprawy na przestrzeni lat ulegały efektownej degradacji - fabrycznie srebrna powłoka blachy aluminiowej potrafiła stać się całkowicie czarna, co ujmowało sprawności iluminacyjnej konstrukcji. Efekt ten postępował szybciej w miejscach znacznie ruchliwych, ze względu na ilość spalin w powietrzu. Mimo to jednak, bardzo dużo z nich przetrwało do drugiej dekady XXI w i trafiają się jeszcze sztuki w eksploatacji.
Wśród pasjonatów:
Łyżka/Łyszunia - żargonowa nazwa oprawy w towarzystwie pasjonatów oświetlenia.
Zdanie miłośników oświetlenia na temat tych opraw jest wyraźnie podzielone - jedni je uwielbiają za ikoniczny wygląd, drudzy nienawidzą za tragiczny stan po latach, a jeszcze inni mają mieszane uczucia - co pasjonat, to odmienne zdanie.